Co by nie powiedzieć numer jest kozak, tylko refren jest średni. Szkoda, że Termanology nie pojawił się na tym klipie. Po raz pierwszy w polskim rapie z resztą pojawił się raper ze Stanów, który jest aktualnie na tzw. "topie", a nie ktoś kogo wyciąga się dopiero wtedy kiedy wszyscy już o nim w Stanach zapomnieli jak np. Lil Dap z Group Home albo Chubb Rock. Track/klip zapowiada reedycję płyty "Pysk w Pysk". Żałuje przez to, że nabyłem "Pysk w Pysk" w pierwotnej wersji(oddam tanio w dobre ręce!), bo teraz to dopiero będzie ogień.
PODSUMOWANIE 2018
-
Jak co roku reaktywuję blog tylko po to, by podzielić się z wami moimi
ulubionymi płytami, książkami, filmami i ogólnie rzeczami, które zrobiły na
mnie wr...
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz