Mój ulubiony biały raper nawijający w języku ang. wraca właśnie z nowym albumem. Jaram się typem od Hip Hop Kempu w 2007 roku zdaje się, kiedy to znalazłem się na jego koncercie. Raper z NYC, który współpracował kiedyś z najlepszymi raperami i producentami i z którym wiązano wiele nadzieji dla białego rapu, bo miał zostać kimś takim jak Eminem dzisiaj. Problem w tym, że podpisał kontrakt z Jive Records, wytwórnią m.in. Backstreet Boys czy Britney Spears, gdzie nie chciano wydać jego płyty bo była za ciężka dla nich(w sensie za mało popowa) i tak zmarnował blisko 10 lat żyjąc sobie jak menel. Aż w końcu w 2004 r. wypuścił rewelacyjny, debiutancki album "Die Ruggedman Die". Na nowej płycie jest nawet kawałek z Notoriousem B.I.G. ! Skoro i tak pewnie nie można kupić tej płyty w Polsce to zachęcam do "dziesiony" :
rapidsharehotfile
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz